Rywalizacja w kontekście problemów z bliskością i zależnością może być zrozumiana jako sposób, w jaki niektórzy ludzie radzą sobie z lękiem związanym z intymnymi relacjami. Z perspektywy psychodynamicznej, rywalizacja nie jest jedynie dążeniem do bycia „lepszym” od innych – często jest to mechanizm obronny, który chroni przed emocjonalnym zbliżeniem się do drugiej osoby i przed potencjalnym bólem, jaki może wiązać się z relacją.
Oto, jak rywalizacja może funkcjonować w kontekście trudności z bliskością i zależnością:
1. Lęk przed zależnością i utratą kontroli
- Dla osób, które mają trudności z bliskością, rywalizacja może być sposobem na zachowanie kontroli w relacjach. Jeśli czują, że dominują nad innymi, mogą unikać uczucia zależności, które mogłoby ich uczynić podatnymi na zranienie.
- Bycie „lepszym” daje iluzję kontroli i niezależności. To sposób na uniknięcie zbytniej bliskości i związanej z nią podatności na odrzucenie.
2. Ambiwalencja wobec bliskości
- Niektóre osoby mają wewnętrzny konflikt między pragnieniem bliskości a lękiem przed nią. Chcą być blisko innych, ale jednocześnie boją się zranienia, odrzucenia lub utraty niezależności.
- Rywalizacja staje się wtedy strategią radzenia sobie z tą ambiwalencją. Pozwala na utrzymanie relacji na dystans – z jednej strony pozostają blisko, ale z drugiej strony rywalizacja tworzy subtelny dystans emocjonalny.
3. Strach przed byciem zależnym od innych
- Osoby, które w dzieciństwie doświadczyły zawodu lub odrzucenia przez bliskich, mogą wykształcić nieświadome przekonanie, że zależność od innych jest niebezpieczna. W dorosłości boją się być zbyt blisko, bo to przypomina im o wcześniejszych rozczarowaniach.
- W takich przypadkach rywalizacja pełni funkcję ochronną – „jeśli jestem lepszy od ciebie, to nie mogę być od ciebie zależny”. To sposób na zapewnienie sobie pozornego bezpieczeństwa.
4. Rywalizacja jako mechanizm obronny przed zranieniem
- Dla osób, które boją się odrzucenia, rywalizacja może być formą odgrywania dominacji, aby nie czuć się podatnym na emocjonalne zranienie. Jeśli uda im się „wygrać” w relacji, czują się bardziej chronieni przed bólem związanym z odrzuceniem.
- To podejście może wynikać z doświadczeń z dzieciństwa, gdzie zależność od innych wiązała się z rozczarowaniem, np. wtedy, gdy opiekunowie zawodzili emocjonalnie. Rywalizacja staje się wtedy strategią, by nigdy nie znaleźć się w pozycji bezsilności.
Kluczowe w takiej sytuacji jest dotarcie do głębokich emocji z przeszłości, przeżycie ich ponownie, zrozumienie, o czym informują i jak wpływają na nasze dzisiejsze postawy, zachowania, czy reakcje emocjonalne. Nie jesteśmy niewolnikami przeszłości. Zrozumienie siebie może otworzyć nam drogę do autentycznego bycia blisko – siebie samego i innych ludzi.